Lekcja 15
Cnoty w Magii… KONCENTRACJA; CIERPLIWOŚĆ; ORGANIZACJA
To już czysta praktyka, żeby prawidłowo i efektywnie praktykować Magię musimy nauczyć się trzech podstawowych filarów „CNÓT” na których od teraz będzie się wspierał nasz umysł są nimi:
Koncentracja – Najważniejsza z umiejętności magicznych
Cierpliwość – Tu nie ma co tłumaczyć
Organizacja – Inaczej systematyczność w planowaniu działań
Koncentracja:
Starą metodą (również medytacji) jest wpatrywanie się w jeden nieruchomy punkt, bez rozbieganych myśli i bez spoglądania na coś innego oraz w miarę możności bez mrugania. Sprawdź, czy za pierwszym razem wytrzymasz więcej niż parę minut. Postaraj się doprowadzić ten czas do pół godziny i więcej. Bardzo uważnie słuchaj każdego, kto mówi, szczególnie, jeśli mówi rzeczy dla ciebie nudne. Wyłap i zrozum każde słowo z największą uwagą. Możesz to ćwiczyć na przykład słuchając w telewizji obrad Sejmu, albo, jeśli jesteś uczniem lub studentem, na wykładach z najnudniejszego przedmiotu. Jeśli będziesz to ćwiczyć w szkole, przy okazji poprawią się twoje wyniki w nauce. :P Naucz się tego, co stoi w całkowitej sprzeczności z twoimi zainteresowaniami, zdobądź wiedzę o tym. Stań się w tym ekspertem- amatorem. Regularnie poświęcaj temu wiele uwagi. Naucz się wyłapywać z szumu informacyjnego jeden obiekt. Ćwicz czytanie trudnej książki w hałasie lub przy głośnej muzyce, takiej, jakiej nie lubisz. W śnieżnej zamieci postaraj się śledzić drogę jednego z wielu płatków śniegu. W orkiestrze wyłap grę jednego instrumentu i słuchaj tylko jego. W mieszance aromatycznych olejków staraj się wychwycić nutę zapachową jednego ze składników. Staraj sobie wyobrażać rzeczy przeciwne do tego, czego doznają twoje zmysły w danej chwili. Spróbuj posłuchać hałaśliwego heavy metalu, a w myśli nucić sobie jakąś spokojną balladę, którą dobrze znasz i tylko ją słyszeć. Albo spróbuj słyszeć dwie lub więcej stacji radiowych naraz, a słuchać tylko jednej. Gdy jest ci zimno, skup się na wyobrażeniu ciepła, i na odwrót. Interesuj się światem. Dość powszechnym problemem wśród osób chcących zostać magami jest to, że są to często marzyciele wiecznie z głową w chmurach, dla których zwyczajny świat jest za nudny i nie wart uwagi i potrzebują magii głównie po to, żeby go sobie urozmaicić. Jeśli obok nie rozgrywają się sceny żywcem z książki fantasy, dla nich jest to mało interesujące. Jeśli należysz do takich ludzi, koniecznie wyzbądź się tego. Obserwuj wszystko, co się rozgrywa wokół, jakby to były najbardziej pasjonujące wydarzenia, choćby chodziło o przyziemną codzienność. Koncentruj się na chwili teraźniejszej i swoich doznaniach z nią związanych, nawet tak drobiazgowych jak dotyk ubrania na twojej skórze.
Cierpliwość:
Sukces w większości większych dzieł magicznych lub osiąganiu zdolności zależy głównie od tego, czy umie się je uparcie powtarzać i ćwiczyć aż do skutku. Czasem, zwłaszcza na początku, gdy brak nam wiary, oraz pewności siebie i na efekty trzeba poczekać, oznacza to „bardzo długo”. Dlatego mag powinien wyćwiczyć w sobie cnotę cierpliwości, jakkolwiek nieciekawie by to brzmiało. Znajdź sobie coś, czego nie lubisz, i poświęcaj tej czynności codziennie dwadzieścia minut. Żadna wymówka ma się nie liczyć, poza ciężką chorobą. Możesz wybrać jakąś czynność skądinąd pożyteczną, żebyś nie miał poczucia, że tracisz czas, ale nie powinno być to coś, co lubisz, ani coś, co daje natychmiastowe pozytywne skutki. Jeśli jesteś osobą nieruchawą, niech to będą ćwiczenia gimnastyczne. Jeśli nie cierpisz poważnej literatury z masą opisów, poświęć ten czas uważnej lekturze tego rodzaju książki. Jeśli jesteś człowiekiem rzadko sprzątającym i porządkującym swoje papiery, to konsekwentnie przeznaczaj czas ćwiczenia na sprzątanie, itd. Jeśli trudno ci się do tego zmusić samemu, zapisz się na jakieś zajęcia, które nauczą cię umiejętności pożytecznej, ale nie takiej, jaką się pasjonujesz i uczęszczaj na nie regularnie co najmniej przez rok. Opanuj jakąś czynność wymagającą precyzji i powolnego tworzenia całości z wielu małych części, o ile jeszcze się niczym takim nie zajmujesz. Modelarstwo, programowanie, układanie puzzli lub robótki ręczne nadają się tu doskonale, choć nie są jedynymi możliwościami. Jeśli cię nie interesują, to nie powinno być to przyczyną rezygnacji z nich - wtedy ćwiczenie staje się podwójne, trenujesz również koncentrację. Dokonaj jakiegoś długiego i monotonnego aktu porządkowania. Przemieszaj kilka talii kart, a potem ułóż je we właściwym porządku. Możesz też sposobem znanym z baśni zmieszać ze sobą różne ziarna albo kolorowe koraliki i je rozdzielić. Te czynności doskonale wyrabiają cierpliwość, tym bardziej, że nie są szczególnie sensowne. W magii często pokusa porzucenia systematycznej praktyki, która nie przynosi natychmiastowych rezultatów przyjmuje obraz poczucia braku sensu. Dobrze jest nauczyć się na to reakcji „no to co?” i uznać wytrwałość w czymś za wartość samą w sobie, bez względu na sens.
Organizacja:
„Plan lekcji”: Najłatwiejsze jest wyznaczenie sobie grafiku i podążanie za nim. Zrób to realistycznie, bo jeśli wyznaczysz sobie nad ambitny plan, opuszczając ćwiczenia nabierzesz lekceważącego stosunku do swojej pracy i poczucia winy. Prowadź dziennik, w którym będziesz się rozliczać przed sobą samym z wyników swojej pracy. Wybieraj po kilka ćwiczeń na dany tydzień albo dany miesiąc i zmieniaj je, stale ćwicząc to, co najważniejsze, czyli koncentrację, wizualizację i to, w czym jesteś słaby.
„Anarchia”: Zapoznaj się z ćwiczeniami, a potem rób po prostu to, co chcesz, wtedy, gdy masz na to ochotę. To działa tylko dla ludzi z silną motywacją, ale daje poczucie wolności. Zapisuj każdego dnia, co robiłeś i z jakim skutkiem albo że nie zrobiłeś tego dnia nic. To wolniejsza droga, ale wywołuje nastawienie do magii jako do przyjemności, a nie obowiązku.
„Kropla drąży skałę”: Wybierz sobie jedno lub dwa ćwiczenia spośród najważniejszych i praktykuj je przez długi czas - nieco dłuższy niż ten, po którym ci się wydaje, że dobrze opanowałeś dane ćwiczenie. Zmieniaj sobie swoje jedno lub dwa ćwiczenia co kilka tygodni albo co kilka miesięcy i uprawiaj je codziennie, nawet z krótkimi czasami. To jeszcze wolniejsza droga, ale tworzy wielką siłę, ćwiczy wytrwałość i cierpliwość, a skupienie na jednym pozwala opanować strategiczne umiejętności do perfekcji.
„Ostry trening i przerwa”: Naprzemiennie stosuj dzień, dwa lub tydzień wytężonego treningu z wieloma ćwiczeniami oraz czas (niekoniecznie takiej samej długości) całkowitego odpoczynku pozbawionego ćwiczeń. Dobre na początek, jest to napinanie i rozluźnianie umysłu, danie czasu na zintegrowanie nowych doświadczeń.
To, czego nie należy robić, to zaczynanie od długiego i ostrego treningu stosowanego przez dłuższy czas. Są jednostki, którym to nie zaszkodzi, jednak u wielu reakcja może być taka, jak u nieruchawego grubasa porywającego się na ambitny plan ćwiczeń fizycznych. Umysłowym odpowiednikiem bólu mięśni i zakwasów są fobie, zachwianie równowagi psychicznej - przeciążony treningiem umysł zaczyna sobie gorzej radzić ze swoimi normalnymi funkcjami. Nie przetrenowuj się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz